tag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post5365797600400124405..comments2023-02-10T13:47:56.913+01:00Comments on Falling to pieces: 3 - Odnajdź mnieAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/09548991402295031201noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-34085490705885514842016-06-02T16:49:17.323+02:002016-06-02T16:49:17.323+02:00Serdecznie i z całego mojego serca zapraszam cie n...Serdecznie i z całego mojego serca zapraszam cie na moje opowiadanie ! Wracam do pisania po... No cóż... Bardzo długiej nieobecności 😅<br />Mam nadzieję że wpadniesz i zostawisz po sobie ślad ! <br />Pozdrowionka ~❤~<br />still-you-love-me.blogspot.com/2016/06/6-suprajs-suprajs-moges-mnie-chociaz.html?m=1Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/03512051422449821380noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-21648323420042453582016-01-02T21:22:49.153+01:002016-01-02T21:22:49.153+01:00Kochana, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, duż...Kochana, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń :*<br /><br />Przepraszam, że dopiero teraz się pojawiam, ale nie miałam wcześniej czasu... :/ <br /><br />Coś mi się zdaje, że Michaela i Ann coś połączy... :) Pytanie tylko, co ^^.<br /><br />Czekam na następny rozdział :)<br /><br />Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :* Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-45970970055066342402015-12-27T22:49:07.693+01:002015-12-27T22:49:07.693+01:00I Jak Cię tutaj ganić, jak Ty taka utalentowana je...I Jak Cię tutaj ganić, jak Ty taka utalentowana jesteś? Mnie trzeba pogonić z kijem, bo nie dawałam znaku życia na Twoich blogach zdecydowanie za długo.<br /><br />Rozdział = cudo, dzieło sztuki, coś co chcemy wkładać do ramki i wracać do tego codziennie rano, aby namalować uśmiech. Gdy czytam Twoje opowiadania to nie wątpię w to, że w Polsce są utalentowani pisarze, którzy mają pojęcie o tym, co robią :)<br />Michi to mi chyba opowiada tę historię, przynajmniej w moim odczuciu, bo aż mi się zimno zrobiło. Nie wiem, co bym zrobiła na jego miejscu. I zaciekawiła mnie postac tej blondynki.. coś mi się wydaje, że będzie się działo.<br /><br />Informuj mnie dalej, będę z chęcą czytała. Jeszcze raz przepraszam, za ten poślizg.<br /><br />Pozdrawiam, luuvmysahineq xluuvmysahineqhttps://www.blogger.com/profile/14400165415212763436noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-12410396074460907372015-12-14T10:19:36.933+01:002015-12-14T10:19:36.933+01:00Zjawiłam się tu dopiero pod poprzednim rozdziałem,...Zjawiłam się tu dopiero pod poprzednim rozdziałem, ale oczarowałaś mnie tą historią tak bardzo, że z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnego. I kochana, nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby się na Ciebie złościć i zostawiać komentarze pełne krytyki. Owszem, jest mi smutno, bo chciałabym poznać dalszy ciąg już teraz, ale doskonale wiem, że z pisania na siłę ciężko jest czerpać przyjemność, a przecież to jest najważniejsze.<br />Ale skupmy się na rozdziale. Po prostu serce mi się kraja, gdy widzę takiego Michaela. Opisujesz go w tak realistyczny sposób, że ciężko nie mieć łez w oczach w trakcie czytania. To samo tyczy się tych retrospekcji. Świetnie pokazują, jak bardzo Michi kochał Claudię i w pełni uzasadniają jego ból. Może Ann pomoże mu znaleźć ukojenie? Może to właśnie w niej odnajdzie ukochaną, która od niego odeszła? Wydaje mi się, że to odpowiednia dla niego osoba w obecnej chwili. Jest wyrozumiała i ma dużo cierpliwości, bo przecież kiedy on tak opryskliwie odrzucił jej pomoc, ona nie zdenerwowała się, tylko zaczęła zastanawiać nad przyczynami jego zachowania.<br />Wiedz, że tu jestem i będę bez względu na wszystko, bo zakochałam się w tej historii na amen. Czekam cierpliwie na kolejny rozdział.<br />Całuję! ;*Melaniahttps://www.blogger.com/profile/03704407496664130275noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-41262025251280510852015-12-10T09:01:22.784+01:002015-12-10T09:01:22.784+01:00Uroczy jest ten blog :*Uroczy jest ten blog :*DOMCZI GURU I MENTORhttps://www.blogger.com/profile/12067323477463627856noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-43884906449994286832015-12-05T09:26:44.913+01:002015-12-05T09:26:44.913+01:00Jestem :)
Długo kazałaś nam czekać na kolejne cude...Jestem :)<br />Długo kazałaś nam czekać na kolejne cudeńko, ale opłacało, bo rozdział jest genialny w każdym calu!<br />Nie wiem, jak ty to robisz, ale nie mogłam się oderwać od monitora :) <br />Strasznie żal mi naszego Michaela. Ten list na końcu... piękny, taki prawdziwy. W jego życiu, można powiedzieć, nastąpił ważny przełom, zdecydował się jednak odważyć i coś zmienić. Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie. Co jak co, ale potrafisz cholernie intrygować ^^<br />Dużo weny kochana i buziaki :**Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07001642280462192326noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-26872801729243254372015-12-04T18:11:31.651+01:002015-12-04T18:11:31.651+01:00Wow... Jakie to piękne. ♥
Wszystko..
A ten list n...Wow... Jakie to piękne. ♥ <br />Wszystko..<br />A ten list na końcu? Kwintesencja. ♥<br />Ale od początku..<br />Tak bardzo żal mi Michaela. Tak bardzo mu współczuję. Kiedy czytam tę historię widzę człowieka, który zbudowany jest z puzzli. Z puzzli bólu, goryczy, smutku i cierpienia... <br />Ale nastąpił przełom. Michael odważył się wyjść na światło dzienne. Wynurzył nos z czterech ścian i wyszedł do ludzi. Jak się okazało, nie powalał sowim urokiem osobistym. <br />Troszkę nie spodobało mi się jego zachowanie względem Ann. Mógł być delikatniejszy. Ale czy można oczekiwać delikatność od człowieka, który boryka się z tak wielkim problemem, iż jest u kresu wytrzymałości? Chyba nie do końca... <br />Nowa postać bardzo mi się podoba... Zaintrygowana postacią Michaela, intryguje także mnie. :) Jestem ciekawa, czy posłucha kobiety i da sobie z nim spokój, czy też będzie zupełnie na odwrót. ;) I co najważniejsze, czy on złagodnieje w stosunku do niej. :)<br />A to wspomnienie? Jejku, piękne. ♥ <br />"Wódka". :'D No, wszystko pięknie, ale ten pan ekspedient bardzo mnie zdenerwował. Niestety ukazałaś tutaj realia i fakt, że niektórzy sprzedawcy są naprawdę beznadziejni, egoistyczni i totalnie nieempatyczni. -.- <br />Czekam na kolejny, nawet jeśli miałabym czekać rok. :* <br />Całuję i mam nadzieję, że do rychłego "zobaczenia". ;)Kolorowa Bielhttps://www.blogger.com/profile/06877326568775239716noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-31106679187351756362015-12-04T13:18:22.949+01:002015-12-04T13:18:22.949+01:00Byłaby krytyka, gdyby to co piszesz było do niczeg...Byłaby krytyka, gdyby to co piszesz było do niczego, albo wymagało poprawek. Jak dla mnie jest to tak dobra historia, na poziomie, a każdy rozdział czyta się jednym tchem... Nie mam zastrzeżeń i właśnie mogę tylko chwalić.<br />Rzadko ostatnimi czasy komentuję, a jak już są to krótkie notki, ale cóż. Czas goni. Ale najważniejsze, że czytam. I sądzę, że będę nadal czytać twoje opowiadanie. <br /><br />Pozdrawiam.Heretikahttps://www.blogger.com/profile/18270089731623257147noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8657518464234594234.post-40008357041888200752015-12-02T18:13:45.454+01:002015-12-02T18:13:45.454+01:00wprowadzasz mnie w o wiele większe wahania nastroj...wprowadzasz mnie w o wiele większe wahania nastroju niż ja sama, naprawdę. <br />najpierw prawie płakałam, bo załamanie Michaela odbija się też we mnie (ah, za bardzo się wczuwam), potem kwiczałam ze śmiechu, będąc wraz z nimi w Zakopanem i mając bekę dnia z Claudii i jej polskiego. NO I TEN TEKST "Pierdolenie o Szopenie. Idziemy po wódkę." CHYBA GO ZAPISZĘ, JEZU XDDDDD no a potem znów płakałam, czytając liścik do Claudii... <br />czekam na kolejny i zawsze będę <3nikahttps://www.blogger.com/profile/09857449910036315159noreply@blogger.com